Kołobrzeski Spleen

21 sie 2009

Konto usunięte

Wczoraj pozbyłem się kroczek po kroczku konta w serwisie społecznościowym NK. Chyba informacja o tym, że jakiś gangster wpadł w ręce policji po kilku latach ukrywania się, bo zaczął wysyłać wiadomości do swojej ex, będąc nad morzem w Polsce na 'małym urlopie z emigracji spowodowanej listem gończym', przechyliła szalę. Wyczytałem kiedyś, że aby skasować konto tak dosadnie, by nie zostawiło śladu w sieci, trzeba skasować znajomych, zdjęcia, klasy, fora i na koniec nabluzgać adminowi, żeby sam cię wywalił. Mimo wszystko nie wierzę, że można całkowicie skasować cokolwiek co dostało się do internetu - niestety - uważaj co tam przesyłasz :)

Zawsze lubiłem wszelkiego rodzaju grona, myspace'y i im podobne. Jednak fenomen Naszej Klasy to faktycznie 'fenomen'. Zaspokajanie próżności z jednej strony, a z drugiej mania 'podglądactwa'. No i sam pomysł. Nasza klasa. Ludzie ze szkoły. Ludzie, których w pewnym momencie połączył los, bez względu na zainteresowania czy innego rodzaju podobieństwa, może poza wiekiem, choć i to przecież nie jest regułą. Oczywiście dzięki ślepemu losowi, pojawiło się mnóstwo długotrwałych przyjaźni czy miłostek, jednak z wieloma obcowało się 'siłą rzeczy'.

Jaki ma więc cel odnalezienie Grześka z podstawówki, którego znałem mając 12 lat? Dowiedziałem się, że obecnie pracuje i mieszka w zupełnie innym mieście, ma żonę i 2 dzieci. Spoko. Do tego po wymianie dwóch wiadomości nie za bardzo mamy o czym gadać. A to jeden z lepszych kolegów z czasów zamierzchłych.

I pozostaje nam tych 250 znajomych (chyba, że do tego dorzucimy trzysta fikcyjnych kont typu 'Piotry, Piotrki i Piotrusie') do których i tak się nie odzywamy. Tylko, co jakiś czas (lub w niektórych przypadkach naszaklasoholików - codziennie) widzimy zdjęcia "znajomych" i ich dzieci, psy, koty, widoki z Egiptu i pozę przy jakimś aucie. Osobiście wyczerpałem ciekawość, wszystko już wiem, z nikim z zamierzchłej przeszłości jakoś kontaktów nie odnowiłem na tyle żebyśmy mieli sobie padać w ramiona i tak zamknąłem konto w tym nieszczęsnym serwisie. Chciałoby się powiedzieć niektórym 'Get a life people'.

Najśmieszniejsze, że już podczas kasowania znajomych jeden po drugim dostałem kilka wiadomości na gg i na samej NK (od ludzi, którzy tak czy owak nic do mnie nie pisali) dlaczegóż to ich skasowałem. Ktoś śledzi te 'wydarzenia' na dole strony głównej jednak? Znów - 'Get a life people'.

Tak więc jestem w facebook.pl :) Z całym zapasem znajomych, z którymi utrzymuję stały kontakt. A do moich kochanych, niezapomnianych Kiełboli, Pepków, Bertongów, Weniów, Lesiów, Smołków i innych, którzy mogą sobie nie życzyć rozgłosu (ustawa o ochronie danych osobowych), mam numer telefonu. A jeśli nieaktualny to co... długo ich znajdę?

No i miało być bezszelestnie ale skasowanie konta na NK nie przechodzi bez echa :P

Brak komentarzy: