Kołobrzeski Spleen

19 maj 2009

A w maju...

Od czego zaczynasz pakowanie bagażu wyjeżdżając za granicę? Szczoteczka? Pieniądze? Aparat? Niektórzy tak ulegli wpływom propagandy Unijnej mówiącej o Zjednoczonej Europie, że zapomnieli, iż należy ze sobą zabrać jedno z dwóch – paszport albo dowód osobisty chociaż. Bez tego na samolot nie wpuszczą. I jest sobie niedziela, jedenasta w nocy. Człowiek już ledwo oczy otwarte trzyma, a tu telefon od matuli – jadę autobusem z Poznania do Berlina na samolot i zapomniałam dowodu – wylot o 4 rano – przywieź. Ależ jasne, dawno nie byłem w Berlinie, tym bardziej koło 2-3 w nocy. W poniedziałek urlop na żądanie i spałem panie do południa.

A z hitów na czasie – wielkimi krokami nadchodzi turniej koszykarski, w którym to swojego czasu zdobyliśmy pierwsze miejsce. Jednym słowem jesteśmy gospodarzami i czeka nas pracowity weekend od 5 do 7 czerwca. Kołobrzeg, tak jak się spodziewałem, jest łakomym kąskiem na ‘wypad’ nad morze – ekipy które się zgłosiły to Katowice, Wałbrzych, Włocławek, Zielona Góra, Częstochowa, Żagań i Koszalin. No i ten… gram, no nie? Trzeba bronić tytułu. Ciekawy też jestem sobotniego punktu programu „19:00 Oficjalne Spotkanie Integracyjne w Sali Konferencyjnej”. Z zeszłego turnieju mam mgliste wspomnienia z podobnego spotkania integracyjnego. Bo sportowiec nie wielbłąd. Ha. Zapraszam na kołobrzeską Halę Millenium na ultra koszykarskie widowisko.

A 7ego czerwca są wybory do europarlamentu. Wiem, że nie ma na kogo głosować ale namawiam – pójdźcie zagłosować. To taki przyjemny przywilej demokracji.

Brak komentarzy: