Kołobrzeski Spleen

4 lut 2008

After-weekendowo

Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, rzucając hasło na pewnym forum kołobrzeskim o posiadaniu hamerykańskich, wielkich ciuchów, tak hucznego odzewu. Już w sobotę wieczorem, moja piękna, jako bardziej rzeczowy i reprezentatywny przedstawiciel handlowy, dokonywała pierwszej transakcji w jednym z kołobrzeskich marketów. Okazało się, że trafiliśmy w niszę. Niszę tak zwanych solidnych gabarytowo panów, żeby nie powiedzieć grubasków, którzy mają problemy ze znalezieniem dla siebie ubrań. Bo wiesz, polskie XXL’ki to rozmiarowo akurat pasują na mnie, a amerykańskie pomieszczą hipopotama + VAT. Ale wiadomo jak jest. Wiesz jakie możliwości drzemią w obywatelu Ameryki, nie? Słuszną linię ma nasza władza…

I wybraliśmy się na bansy w piątek, bo wiesz tu zaraz popiołem sypną po głowie i koniec tych karnawałowych przyjemności. Poszliśmy nietypowo, bo lokal zwie się Underground i generalnie znany był mi do tej pory z tego, że wszystkie panie przy barze można sobie za drobną opłatą wziąć w krótkoterminowy leasing. Na wjeździe już informacja kulturka, że miejsc siedzących dziś nie oczekuj, więc my do baru, mojito i wóda z sokiem i siedzimy. Po godzinie już panie od brudnej roboty siedziały tam gdzie się ich spodziewano. No ale masakra, bo lokal po godzinie pełen i parkiet się bawi, że nie ma gdzie palucha wcisnąć. Ale my z przyrzeczoną wszędzie się wciśniemy więc się wcisnęliśmy i bite dwie godzinki wygibasów były. A na drugi dzień pobudka o 13:00 i jakoś rok temu byłaby to normalka, a na dzień dzisiejszy to boli tak stracić pół soboty.

I nie mogę nie wspomnieć, że byliśmy na Lejdis. Pani fryzjerka tak namawiała w końcu, że to taki fajny film i akcja jest, a nie to co Testosteron gdzie nic się nie dzieje tylko gadają i gadają. Och pani fryzjerko. Ale jakież to dialogi były! Ileż tam prawdy życiowej. Ale w końcu ty z Wenus białogłowo, no nie zrozumiesz. Ale Lejdis też spoko. Można zabrać babę:) I samemu też się pośmiać można… „-Byłaś cudowna. –Cudowna to jest kurwa woda z Lichenia”… Warto się wybrać generalnie. Ja w szoku, że u nas nie sezon a tyle ludzi w kinie. Nie wiedziałem, że ich tyle mieszka w tej metropolii normalnie. No ale trochę słońca się pokazało to się odkopali spod piachu, bo letargu idzie kres, wiosna, wiosna gdzieś ty jest?

Brak komentarzy: