
Spotkałem ostatnio sympatyczną aktywistkę i postanowiłem wcielić ją w partyjne szeregi.

Zapoznałem ją z podstawami jedynie słusznych myśli naszego wodza.

Opowiedziałem o ważnych datach z kart historii.

Podobało jej się na tyle, że zadzwoniła po znajomych.

Jednak ten duży wyglądał mi na szpicla...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz