... czyli Sylwester w duchu PRLu.
Spotkałem ostatnio sympatyczną aktywistkę i postanowiłem wcielić ją w partyjne szeregi.
Zapoznałem ją z podstawami jedynie słusznych myśli naszego wodza.
Opowiedziałem o ważnych datach z kart historii.
Podobało jej się na tyle, że zadzwoniła po znajomych.
Jednak ten duży wyglądał mi na szpicla...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz