To ten - witajcie w 2010, ajjjt? Jakieś postanowienia miałem wysupłać na ten rok ale nie postanowiłem nic. Spóźnię się z postanowieniem ale coś wymyślę prędzej, czy później. I tu napiszę. Bo tak potem motywuje takie postanowienie. Znaczy takie napisane czy powiedziane. Bo potem jak ci nie wyjdzie to wyjdziesz na cieniasa. A nikt nie chce wyjść na mięczaka i tak trzyma cię to potem w szachu i masz przesrane - musisz trwać w postanowieniu. W każdym razie nie będzie to ani zasadzenie drzewa, ani zbudowanie domu, bo bym się zbytnio spełnił jak na jeden rok :P Zresztą to MOŻE być córa :) Ma ktoś jakieś sensowne postanowienia na ten rok? Ktoś rzucił po raz 5 fajki?
I obejrzałem
Hangover (KacVegas) ... 3 razy. Dawno się tak nie ubawiłem przy komedii.
"I tend to think of myself as a one man wolf pack"
Kto nie widział niech nadrobi zaległości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz