Kołobrzeski Spleen

4 paź 2010

Ochrzczona


Między poranną drzemką, a popołudniową kupą w majtach, z Beatki, zwanej rzadziej Marysią, wygnano szatana. Oddanie naszej dzieciny w ręce szeroko obowiązującej w tym kraju religii odbyło się błyskawicznie, w skromnym gronie rodzinnym. Ja osobiście liczę, że wygnanie szatana, sprawiło iż będzie spała częściej :) Choć prawdę mówiąc nie ma na co narzekać, bo spokojnie przesypia całe noce, co w jej wieku podobno jest rzadko spotykane.

Brak komentarzy: