Kołobrzeski Spleen

10 lip 2009

To było tak...

Jako, że film, o którym wspominałem nie spełnił moich oczekiwań więc przedstawiam relację zdjęciową ze ślubu.

Trzeba było się ładnie ubrać, zęby umyć, włos zaczesać...


W kościele posiedzieć, kilka słów do mikrofonu powiedzieć...


Zatańczyć pierwszy taniec, a potem kilka kolejnych...


Podobno ona była temu winna i pocałować mnie powinna...


I kto ma fingla, no?



... i tak to właśnie było ze szczegółami.

1 komentarz:

Majo pisze...

No kolego, serdeczne gratulacje składam! Pozdrowienia z Faladelfi!