Kołobrzeski Spleen

2 kwi 2009

Wiosna

Warto czekać na wiosnę i odkryć, że twój samochód, pod warstwą jesienno - zimowej kupy, jest nadal srebrny. Tu muszę zaznaczyć, że jestem niepoprawny. Od czasu jak zlikwidowali wspaniałą, samoobsługową myjnię, pucuję auto pod domem. A tak było pięknie. Podjeżdżało się i wrzucało każdy nominał. Zeta, dwa, pięć - nie ma problemu. Czyli jak byłeś po dwóch redbullach to i za dwa złocisze obskoczyłeś furę w dwie minutki. A teraz co. Węża wyjąć, płynu nalać, gąbkę znaleźć - nie dość, że nielegalnie to jeszcze godzina z życia zabrana.

A wczorajszą kanonadę Polaków na piekarzy z San Marino przyćmił fakt, iż z Kotwicy wylecieli niespodziewanie i bez pożegnania trzej podstawowi gracze. Mieliśmy iść po tytuł ale widać, że w finansach klubu, delikatnie mówiąc, nie jest za wesoło. Dziś pierwszy mecz u nas - zobaczymy jak to będzie wyglądać. Do boju!

Brak komentarzy: