Kołobrzeski Spleen

13 sie 2007

I want to ride my bicycle...



Jest! Dotarł już w czwartek, a ja kompletnie zwariowałem! Piękniejszy niż na zdjęciu, mięciutki w prowadzeniu, cichutki w eksploatacji i lekki jak piórko:) Czuję się jakbym sobie conajmniej samochód sprawił. Choć fakt, że jest więcej wart niż mój citroen AX a.k.a. biała strzała ... no może bez przesady ale prawie:)

Tak czy owak śmigam po mieście między samochodami tkwiącymi w korku. Szusuję to z lewej, to z prawej, to troszkę po chodniczku, to po ulicy, po lasach, plażach i pagórkach:) Tak dosłownie - zwariowałem. I już odczuwam bolączki rowerzysty. Gdzie te kilometry tras rowerowych!? Jak ja mam się bezpiecznie w ruchu miejskim poruszać bez tych szlaków przeznaczonych NAM dwukołowcom?:) Jeszcze do niedawna sam, za kierownicą białej strzały, wołałem o pomstę do nieba dla tych nieszczęsnych zawalidróg, spychałem bokiem na krawężniki, (no może nie aż tak) a teraz sam muszę uciekać tym piratom cholernym i krzyczę im przez szyby za każdym razem jak wymuszą mi pierwszeństwo:) Co więcej - poznałem mnóstwo kołobrzeskich zakamarków, których bym nigdy samochodem nie odwiedził - a to dopiero jeden weekend zmagań.

Podsumowując - dokonałem chyba najlepszej inwestycji kapitału jakiej mogłem. Ot, zadowolony, zdrowy i wolny! O tak, ten ostani przymiotnik idealnie odpowiada moim odczuciom z jazdy rowerem - TYM rowerem:)

Teraz oczywiście trzeba inwestować dalej - lampka do tyłu, lampa do przodu, licznik i pompeczka... i powinno starczyć tymczasem:)

I byłem wczoraj na zlocie pojazdów starych i zabytkowych w Porcie Jachtowym. Ale bez szału.

I chodzą za mną Hardcore Negotiators:

Bigger and bigger...

11 komentarzy:

Marika pisze...

a już miałam pytać, czy licznik sobie sprawiłeś, ale przedprzedostatni akapit rozwiał moje wątpliwości :)
a mój licznik gdzieś mi się zgubił...

a pompeczka koniecznie nożna! ;)

kielbolek pisze...

Cienx, to może na tym super rowerku się do Dębna wybierzesz? :)

cienX pisze...

O stary! Na taka pielgrzymke to bym musial wziac z tydzien wolnego:) I duzo samozaparcia. Kupilem licznik, bede teraz kilometry liczyl i zobacze jak tam mozliwosci dziennego przebiegu:) Ale raczej jak cos to do was autem sie wybiore... Chodza tez sluchy ze we wrzesniu bedzie u mnie, ze tak powiem META :)

kielbolek pisze...

Kurwa dlaczego za każdym razem gdy chcę coś tu napisać to mi mówi że podaje złe hasło i muszę konto od nowa zakładać?

nicosc pisze...

elo ziom ziom

Anonimowy pisze...

A jak wezmiesz na dole pod komentarzem 'wybierz tożsamość' i weźmiesz 'Inne' to chyba konta miec nie musisz...

Anonimowy pisze...

siema, no rowerek rewallacccja :)
zobacze na zywo i w akcji jak przyjade heh, juz na szczescie nie dlugo !!!

Anonimowy pisze...

Z bystrością u mnie nienajlepiej :)

Anonimowy pisze...

pochwal sie jeszcze gdzie zakupiles takie cudo :)
Bo rozumiem ze przez neta?
Tez sie przymierzam do takiego zakupu.
I powiedz mi jeszcze czy pod koniec sierpnia warto wpadac do kolobrzegu?
Kusi mnie polskie morze chocbym mial sie pojawic tylko na kilka dni...
Pzdr

cienX pisze...

Panie Mateuszu polecam www.bikeman.pl. Solidnie szybko i tanio?:P Znajdziesz cos dla siebie na bank. No i nie jakas szmire:) Ja tam polecam swoj model - w zupelnosci wystarczy do podstawowych przyjemnosci jakie rower dostarcza:)
A do Kolobrzegu polecam nawet we wrzesniu:) Licze na jeszcze kilka cieplych i slonecznych dni pod koniec sierpnia. A jak nie to zamkniemy sie w 4 scianach i bedziemy chlac - jak zaprosisz:P

Anonimowy pisze...

w takim razie jest wielce prawdopodobne iz odwiedze ten zachwalany przez Pana Kolobrzeg i sprawdze czy naprawde jest az tak cudnie ;)
Jakies konkretne dni pasuja bardziej niz inne? 4 wrzesnia jade na Krym, 3 mam poprawke :/ wiec wszystkie daty wyprzedzajace te wrzesniowe dni jak najbardziej reflektuje :]