Hahahahahahaha. Kocham Eurowizję. Co roku poświęcam jej nieco miejsca. Eliminacje. Zostają dwie piosenki. Oto one:
Zamykam oczy. Puszczam jedną i drugą. Co chcieliby słuchać Europejczycy jadąc autem do pracy. No jasne, że to drugie. Na bank. W ipodzie funkcja repeat póki nie strzelą sobie w łeb. Kim jest Mroziński? Wystąpił w kilku odcinkach "Na dobre i na złe" i śpiewa w "Jaka to melodia". To wystarczy by wygrał miażdżącą liczbą głosów. Tylko wydaje mi się, że Norwedzy i Hiszpanie nie oglądają "Na dobre i na złe". Porażka. Pozdrawiam tych co wysłali na niego smsa. Jesteście wielcy! Demokracja to straszny ustrój.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Prześlij komentarz