Kołobrzeski Spleen

3 sty 2012

DWA TYSIĄCE dwunasty

Witajcie w roku dwa tysiące dwunastym (pamiętajcie że nie DWUTYSIĘCZNYM dwunastym). Jakieś postanowienia? Plany? Noworoczne obiecanki-cacanki? Bo ja w sumie zapomniałem. Coś sobie obiecać w sensie. Kiedyś było że na siłownię pójdę i przytyję. Teraz pewnie powinienem na fitness i zrzucać. O losie ironiczny!

Tak ku pamięci - co bym sobie za kilka lat tę notkę przeczytał - nie ma zimy. Jest 10 stopni. Moje modły zostały wysłuchane. Klimat równikowy w Polsce to kwestia czasu. Chociaż niby nie ma co się cieszyć bo lodowce topnieją i Hawaje zalewa... ale w sumie mam w dupie Hawaje. Nie stać mnie na Hawaje. Na daleki lodowiec też niezbytnio.

I poluję na bilety na te Euro 2012 bo niby to zaraz (i stać mnie). A biletów brak. Ale cierpliwości. Jeszcze poniesiemy dopingiem Polskę przeciw Rosji.

Najlepszego w 2012!

Brak komentarzy: