Kołobrzeski Spleen

3 lut 2010

Wiersz na dziś

O podróży mojej żony do Sopotu...

Srebrny termos zabiorę teściowej
Ugotuję ci jajka na drogę
Ciepły sweter dam i morskiej soli
Do woli

Brnij moje dziewczę starym PeKaPem
Zabierz na wszelki wypadek łopatę
A kiedy tabor się z torów obsunie
Kop tunel

Nim się obejrzysz będziesz u celu
Wielu wyruszy, dotrze niewielu
Twardsze przetrwają, wyginą te słabsze
Jak zawsze

Brak komentarzy: