Kołobrzeski Spleen

19 sty 2010

SPP Szczecin chce mój sos

Skurczybyki parkometrowe, szczecińskie znienacka zasypały mnie roszczeniami za niezapłacone kwity z 2005r. co się je na studiach dostawało hurtowo i do śmieci wyrzucało. Opłaciłem adwokatów, przekopałem wyroki i skontaktowałem się z tymi co walczyli - i nie da się. Trzeba płacić. Podobno cholera to nie mandat i 5 lat się przedawnia. To mnie dorwali w ostatnich miesiącach przed przedawnieniem. Poczciwy, zapomniany Citroen AX, zza grobu skasował moim kosztem kilka stówek na rzecz lichwiarzy ze Szczecina. Żryjcie drobniaki z pańskiego stołu. Dziecku memu z funduszu wózkowego odbierać. A żryjcie. Chamy. A ostrzegali mnie, że te beztroskie czasy studenckie jeszcze się czkawką odbiją. Oj, wątroba kole i płuco kąsa ;)

A jakby kto przerwę w robocie miał bezczynną to polecam 71 gierek we flashu.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

tez mam axa i tez szczecin chce kase za spp za 2005 rok, tylko, że ja tym autem po tych uliacach co podaja nie parkowalem

walczyć można tutaj podaje linki
http://forum.gs24.pl/Szczecinianin-kontra-Rada-Miasta-Strefa-Platnego-Parkowania-to-bubel-t8460.html