Kołobrzeski Spleen

10 cze 2009

Wicemiszcze

Tak, tak. Graliśmy z tym Koszalinem. I skończyło się 50 do 48 dla nich. Zmęczyliśmy ich poprzedniego dnia na 'wieczorku integracyjnym' ale siebie zmęczyliśmy równie dobrze. Mecz był w zasięgu. No ale przynajmniej za rok nie będziemy musieli organizować tego turnieju u siebie. A idąc za ciosem postanowiłem zagrać w nogę w meczu charytatywnym w sobotę na euroboisku (kontra policja, straż graniczna i księża). To dopiero będą emocje szczególnie, że w nogę grałem kilka lat temu ostatnio.

No i latam za tym swoim mieszkankiem ostatnio. Zerwaliśmy tapety i postanowiliśmy, że swój wkład w mieszkania robienie już mamy - czas zamawiać ekipę. No i do końca tygodnia ściany oraz podłogi powinny być jak nowe. Ole!

Brak komentarzy: