Kołobrzeski Spleen

26 lut 2008

A we wtorek...

Siema, siema wszystko zmieniło się od dema. Dema nie ma ale to nie ten temat.
To tak tytułem wstępu, żeby nie zapomnieć, że polski rap żyje. Hm. W sumie spekuluję, że żyje bo dawno z niczym styczności nie miałem. Tylko czytałem wywiad z rozżalonym Pezetem, co mówi dla Wyborczej, że źle odebrali jego ostatnią płytę. Że ona taka jakby przerysowana, choć prawdziwa, i że on te małolatki ruchał ale w sumie to nie chciał i dużo pił i się bawił, ale teraz nie chce, i ostatnio nawet zagrał koncert na trzeźwo… polski rap schodzi na psy:) A mówię o tym Pezecie, bo mi jak najbardziej odpowiadały poprzednie płyty ale ta najnowsza to jakiś wanna-be timberland i generalnie to już dla młodego pokolenia… i nigdy nie mów nie do wiary stary, że jednoczą nas te same dziary, to my nocne mary… ok, koniec tego wątku :)

A wczoraj wieczorem opcja basen. Opcja basen jest bardzo dobrym pomysłem. Serio przychodzę tu z artylerią. Generalnie sauna i trochę pływania i człowieku potem się śpi jak … no jak się może spać ... zajebiście się śpi, ot co. I jest jakoś tak… świeżo… (kurwa, a mówili nie siadaj do wpisu jak nie umiesz ułożyć prostych zdań z rana). Ale nie o tym, nie o tym, nie o tym. Ale za to o tym, że postanowiwszy przepłynąć dwa baseny pod wodą następnie tego dokonawszy. I się trochę zdziwiwszy. Bo jednak Piotrek żelazne płuco. W sensie potem sobie bezdech ćwiczyłem i 2min 15sek daje mi wiarę, że jest jeszcze dobrze. Aż pan ratownik nie wytrzymał i poszedł sprawdzić czy żyję. Tylko chloru dali tyle, że ja się dziś budzę a tu Numerraz czerwone oko. Nie no albo oni coś zrobią z tym chlorem albo ja coś z tym okiem. Z czego pewnie to drugie czyli inwestycja w okularki i niezbędnik małego Visine’owca.

I od marca będziem zatrudniać stażystkę. A to ciekawa instytucja ten staż. Jak sobie załatwić takie warzywo?:) Urząd Pracy, podanie, dwa znaczki, miła pani z pokoju 10 i o. I przyjdzie ci taka i pomoże, bo jak pomorze nie pomoże to już nic nie pomoże. A dostanie te 650 na waciki i do tego ZUSa zapłacą na przyszłe emerytalne szaleństwa w Vegas itp. A pracodawca tylko korzyści czerpie. Czytelniku, a czy ty masz już swojego stażystę?

Jak jeszcze mogę coś polecić to polecę wycieczkę roku czyli mały wypad moich znajomych – miesiąc w Tajlandii. Tajlandia ma to do siebie, że jest spoko. A nie dość, że jest spoko to jeszcze tania. Samolocik w 2 strony to rząd wielkości dwatysiącepeelenów. Dalej wesoła chatka z dwoma sypialniami i basenem – 1500zł / miesiąc. Życie tańsze niż u nas – czyli żyć nie umierać. A myślałeś, że Tajlandia nie dla ciebie?! Pakuj menele:) Meneli nie za wiele. Ok. Bo już pierdoły……

update...

Jeszcze cytat dnia: "Nie bez znaczenia zapewne jest też to, że Ottawa stara się o to, by polscy żołnierze wsparli wykrwawiający się w bitwach z talibami kanadyjski kontyngent w Afganistanie. Podczas wizyty w Ottawie minister Sikorski obwieścił, że Polska wydzierżawi Kanadyjczykom dwa śmigłowce." ... może jeszcze będzie tak chojny i puści w leasing jednego Rosomaka?

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ty ziomus podrzuc jakies szczegolowe info o tej Tajlandii bo przyznam szczerze ze zaciekawila mnie ta opcja :)

Marika pisze...

http://www.youtube.com/watch?v=ck5zROL6hVY

tak jest w Tajlandii :D