Zauważyłem, że mam wielką potrzebę popełnienia jakiejś notki tutaj, wyłącznie wtedy, gdy znajdę jakiś jutubowy filmik albo usłyszę w radiu Libera. Usłyszałem właśnie dziś tego kultowego rapera i znów, mimo iż kompletnie nie rozumiałem bełkotu, którym mnie raczył, postanowiłem wygooglać jego nowy popis literacki. I miałem rację. Jest głęboki, tajemniczy, lekko poetycki i rymuje się w sposób tylko zrozumiały dla Libera i może jeszcze Donia. Cytuję oczywiście:
I każdego dnia pytam gdzie jesteś gdzie?
jak długo jeszcze w tym szalonym świecie
już nie chcę, kierować się na drogę chaosu
Ty znasz, najlepszy sposób ja chcę Twego dotyku, głosu
I z oczu Twych kraść każde spojrzenie, ich blask
jak ukojenie i żyć tutaj jak w niebie to dzisiaj w cenie,
Próbuję Cię wypatrzeć w tłumie a czas, nieubłaganie wciąż gna
I nadal szukam przestać nie umiem.
Proszę cię Liber - znajdź tam kogo szukasz, żyj sobie jak w niebie jeśli to faktycznie w cenie, i naucz się przestać. Nie katuj dobrych ludzi. W ogóle kup sobie jakąś książkę, może tomik poezji jakiś. Wiem, że powinienem winić stację radiową, która to gra, czy odbiorców którzy gdzieś tam są głodni tego numeru i dlatego go grają. Ale z drugiej strony jakbyś przestał już rapować to siłą rzeczy by cię nie grali. No, spierdalaj już.
Ale dobra, bo wyjdę na plejahejtera. Don't hejt de pleja, hejt de gejm.
21 kwi 2009
11 kwi 2009
3 kwi 2009
Kotwica Kołobrzeg - Czarni Słupsk 1:0
Pokuszę się o małą recenzję wczorajszego meczu Kotwicy z Czarnymi Słupsk. W sumie nie wiem czy byłem na lepszym meczu kiedykolwiek, szczególnie jeśli chodzi o emocje. Uciekło nam trzech podstawowych zawodników więc na mecz chyba wszyscy kibice szli z poczuciem, iż łatwo nie będzie. Kotwica powołała dwóch juniorów żeby uzupełnić skład.
Hala została wypełniona po brzegi, a doping kibiców w końcu był taki jaki być powinien. To właśnie kibice zrozumieli, że muszą ‘nadrobić straty’ za tych trzech uciekinierów i dosłownie byli nie do zagłuszenia przez liczną ekipę kibiców ze Słupska. Mecz był bardzo nerwowy i zacięty ale zawodnicy, którzy pozostali w Kotwicy pokazali niesamowitą klasę i zgranie.
Nie zabrakło wsadów i niesamowitych bloków na wysokości 2 piętra od Steftona Barretta. Nie zabrakło też walki pod koszem naszego rezerwowego centra – Przybyszewskiego. Muszę przyznać, że obecnie gramy jedynie dwoma zagranicznymi zawodnikami, a reszta to Polacy co jest jakimś ewenementem w skali Polski. Wszystkim zawodnikom Kotwicy udało się wejść na parkiet i wziąć udział w spotkaniu – wygranym zresztą 58 do 70. To był niesamowity mecz. Aż strach pomyśleć, że dziś kolejna konfrontacja tej dwójki i znów u nas. Gramy do 3 zwycięstw. Czy do Słupska pojedziemy z zaliczką dwóch wygranych spotkań na naszym parkiecie? Oj dziś gardła żałował nie będę.
Osoby, które być może posiadają coś takiego jak TVP Sport i chcą zobaczyć o czym piszę – relacja z kołobrzeskiej hali Millenium odbędzie się dziś o 18:15.
Hala została wypełniona po brzegi, a doping kibiców w końcu był taki jaki być powinien. To właśnie kibice zrozumieli, że muszą ‘nadrobić straty’ za tych trzech uciekinierów i dosłownie byli nie do zagłuszenia przez liczną ekipę kibiców ze Słupska. Mecz był bardzo nerwowy i zacięty ale zawodnicy, którzy pozostali w Kotwicy pokazali niesamowitą klasę i zgranie.
Nie zabrakło wsadów i niesamowitych bloków na wysokości 2 piętra od Steftona Barretta. Nie zabrakło też walki pod koszem naszego rezerwowego centra – Przybyszewskiego. Muszę przyznać, że obecnie gramy jedynie dwoma zagranicznymi zawodnikami, a reszta to Polacy co jest jakimś ewenementem w skali Polski. Wszystkim zawodnikom Kotwicy udało się wejść na parkiet i wziąć udział w spotkaniu – wygranym zresztą 58 do 70. To był niesamowity mecz. Aż strach pomyśleć, że dziś kolejna konfrontacja tej dwójki i znów u nas. Gramy do 3 zwycięstw. Czy do Słupska pojedziemy z zaliczką dwóch wygranych spotkań na naszym parkiecie? Oj dziś gardła żałował nie będę.
Osoby, które być może posiadają coś takiego jak TVP Sport i chcą zobaczyć o czym piszę – relacja z kołobrzeskiej hali Millenium odbędzie się dziś o 18:15.
2 kwi 2009
Wiosna
Warto czekać na wiosnę i odkryć, że twój samochód, pod warstwą jesienno - zimowej kupy, jest nadal srebrny. Tu muszę zaznaczyć, że jestem niepoprawny. Od czasu jak zlikwidowali wspaniałą, samoobsługową myjnię, pucuję auto pod domem. A tak było pięknie. Podjeżdżało się i wrzucało każdy nominał. Zeta, dwa, pięć - nie ma problemu. Czyli jak byłeś po dwóch redbullach to i za dwa złocisze obskoczyłeś furę w dwie minutki. A teraz co. Węża wyjąć, płynu nalać, gąbkę znaleźć - nie dość, że nielegalnie to jeszcze godzina z życia zabrana.
A wczorajszą kanonadę Polaków na piekarzy z San Marino przyćmił fakt, iż z Kotwicy wylecieli niespodziewanie i bez pożegnania trzej podstawowi gracze. Mieliśmy iść po tytuł ale widać, że w finansach klubu, delikatnie mówiąc, nie jest za wesoło. Dziś pierwszy mecz u nas - zobaczymy jak to będzie wyglądać. Do boju!
A wczorajszą kanonadę Polaków na piekarzy z San Marino przyćmił fakt, iż z Kotwicy wylecieli niespodziewanie i bez pożegnania trzej podstawowi gracze. Mieliśmy iść po tytuł ale widać, że w finansach klubu, delikatnie mówiąc, nie jest za wesoło. Dziś pierwszy mecz u nas - zobaczymy jak to będzie wyglądać. Do boju!
Subskrybuj:
Posty (Atom)